Ośrodek Rehabilitacyjny Przylesie

Turnus rehabilitacyjny,a w pokojach brak udogodnień dla osób niepełnosprawnych.W łazience malutka kabina prysznicowa, bez żadnych raczek pomagających wejść czy wyjść.Niedomykajace się drzwi.Toaleta stojąca w taki sposób,ze nie było możliwości właściwego skorzystanie.Trzeba było siadać w poprzek. Posiłki -pierwsze kilka dni brak nabiału,zero sera żółtego czy białego.Jedzenia niby dużo,ale to wszystko poprzerabiane resztki.Teoretycznie wszystko co wyjdzie z kuchni nie ma prawa do niej wracać.W Przylesiu wszystkie resztki są przerabiane na kolejne sałatki.Zbyt mało warzyw i wędlin.Wszystko bardzo szybko schodziło,a później były resztki.Kucharki wieczorem spieszyły się do domu i często wszystko było chowane, zanim człowiek się najadł. Cala obsługa ośrodka korzysta z posiłków.Jak było ciasto goście dostawali ranty,a panie z obsługi wynosiły do szatni piękne kawałki ciasta.Jak były pierogi cala obsługa biegała z woreczkami i ładowali ile się dało,resztki zostawały dla kuracjuszy. Pani Anita,odpowiedzialna za animacje-leniwa i nie było nic ciekawego.Zero integracji.Na wieczorku tanecznym był alkohol za darmo,a wiadomo, ze na turnusach 100% ludzi to ludzie chorzy.

Wyżywienie pozostawia wiele do życzenia smaczne ale często w drugiej turze brakowało niektórych produktów