Sanatorium Uzdrowiskowe Chemik

Turnus z NFZ. pobyt udany pod każdym względem, zabiegi bez zarzutów. Smaczne jedzenie, dokładne sprzątanie pokoi. Dobra opieka całego personelu. Chciałbym podziękować za fachową opiekę, za zainteresowanie, profesjonalizm całemu kierownictwu i personelowi. Janusz

W sanatorium Chemik byłam od 13 lutego 2024 do 5 marca 2024.Choć termin był nie ciekawy, to mogę powiedzieć,że pogoda dla mnie była jak na tę porę roku idealna. Tylko raz padał deszcz podczas pieszej wycieczki. Zakwaterowanie miałam w pokoju dwu osobowym o wysokim standardzie.Pokój na trzecim piętrze.Dwa bardzo wygodne spania, czysta biała pościel, Dwa duże koce.W pokoju był stolik,dwa fotele i pięć nocnych szafek. Telewizor i radio.Białe 2 talerzyki, sztućce i dwa kubeczki. Duża szafa na ubrania.W przedpokoju wieszak.W łazience była umywalka,sedes i kabina prysznicowa.Wszystko czyste,sprawne i zadbane.Na wyposażeniu były dwa duże ręczniki , po jednym dla osoby.Nigdy nie brakowało papieru toaletowego. Przemiła i pracowita pani odpowiedzialna za porządek na piętrze co drugi dzień dbała o porządek w pokojach.W CHEMIKU wszystkie zabiegi były na miejscu.Na piętrze znajdowała się duża stołówka, gdzie stoły pokryte były czystymi obrusami, często wymienianymi.Zastawa biała , elegancka. Posiłki urozmaicone, pyszne zupy podane w wazie(nigdy nie brakowało, można było jeść do oporu).Drugie dania i surówki podane na półmiskach.Wszystko świeże, smaczne i dobrze doprawione, dosmakowane. Czasem było pyszne ciasto pieczone przez panie kucharki na miejscu.Nawet słyszałam opinię, że smaczniejsze niż w pobliskiej cukierni. Pan Andrzej organizował wycieczki i różne imprezy kulturalne na miejscu.Był występ artysty z Ukrainy,koła gospodyń wiejskich i innych artystów.Zabiegi w zależności od schorzenia były zapisane przez lekarza.Łącznie każdy miał 54.Sprytne panie na zabiegach rzetelnie obsługiwały różne urządzenia, wanny, łóżka , sprzęt rehabilitacyjny.Jedynym minusem dla mnie było brak basenu.W sumie pobyt w Chemiku był wspaniały.W większości byli emeryci, małżeństwa z całej Polski.Podczas turnusu panowała rodzinna atmosfera, Spotykając się na korytarzu, w windzie, na zabiegach i stołówce zawsze dużo między sobą rozmawialiśmy. Nikt nie przechodził obojętnie.Czuliśmy się jak od dawna znane , zaprzyjaźnione osoby.