Solumed

Po zabiegu, który wykonałam w tej placówce, zostałam potraktowana w sposób skandaliczny i absolutnie nieprofesjonalny. Po operacji odczuwałam silny, nieustający ból, na co zareagowano oskarżeniami, że "żądam więcej leków", mimo że jedynie informowałam o swoim stanie i niemożliwości wstania z łóżka. Personel nie zadał sobie trudu, aby sprawdzić, że prawdopodobnie z powodu stosowanych leków nie reaguję prawidłowo na standardowe środki przeciwbólowe. Zamiast rzetelnej pomocy zostałam upokorzona i potraktowana z góry. Co gorsza, po zabiegu doszło do infrkcji oraz martwicy sutka, co zbagatelizowano, twierdząc, że "takie rzeczy się zdarzają" i że "to normalne". Efekt to trwałe zniekształcenie i utrata połowy sutka, bez jakiejkolwiek próby rzetelnego wyjaśnienia sytuacji czy zaproponowania profesjonalnej pomocy. Na wizytach kontrolnych przyjmował mnie zupełnie inny lekarz, o czym nikt mnie wcześniej nie poinformował. To jest karygodne i niedopuszczalne, zwłaszcza gdy pojawiają się komplikacje. Operował mnie dr Dydymski, a później nie miałam możliwości konsultacji z osobą odpowiedzialną za zabieg. Kiedy zażądałam obecności operatora, pojawił się, jednak zamiast merytorycznej rozmowy zostałam potraktowana w sposób protekcjonalny, z kompletnym brakiem empatii i szacunku. Poczułam się upokorzona i zignorowana, mimo że zapłaciłam za zabieg kwotę, za którą oczekuje się nie tylko efektu estetycznego, ale też profesjonalnego podejścia. Finalnie wylądowałam na SOR, a później musiałam szukać wsparcia i konsultacji u zupełnie innych, empatycznych lekarzy spoza tej placówki, aby dowiedzieć się co realnie dzieje się z moim ciałem i jak ratować sytuację. Może jeśli zabieg przebiegnie bez komplikacji, wszystko wygląda dobrze. Ale w momencie jakiekolwiek powikłania, pacjent zostaje sam, bez realnego wsparcia i próbą przerzucenia odpowiedzialności na poszkodowaną osobę. Zdecydowanie nie polecam tej placówki osobom, które chcą być traktowane profesjonalnie, z szacunkiem i zgodnie ze sztuką medyczną

Skandaliczne podejście do pacjenta i brak profesjonalizmu! Gdybym mógł, dałbym 0 gwiazdek! Miałem zarezerwowany termin zabiegu naczyniowego na 7.03.2025 na godzinę 15:30 (po wniesieniu opłaty rezerwacyjnej kilka tygodni wcześniej). Stawiłem się w klinice przed 14:00 z wynikami badań, wypełniłem i podpisałem dokumentację medyczną oraz umowę, opłaciłem resztę kosztów i zostałem skierowany do przygotowania do zabiegu. Czekając w piżamie na łóżku szpitalnym na wejście na blok operacyjny, zostałem poinformowany przed ok. godz. 16, że mój zabieg się nie odbędzie! Powodem było rzekome 2-godzinne opóźnienie i niedostępność anestezjologa, który w tym czasie brał udział w innych poopóźnianych zabiegach w tej klinice. Teoretycznie mój zabieg mógłby odbyć się tego dnia ok. godz. 17:30 ale chirurg nie mógł operować, bo po 18:00 miał już inne plany. Finalnie zaproponowano wykonanie zabiegu dnia 31.03.2025, co jest terminem odległym o 3,5 tygodnia i nie do przyjęcia ze względu na moje zobowiązania zawodowe. Reasumując odmówiono mi wykonania zabiegu, na który byłem umówiony od miesiąca! To jest szczyt lekceważenia pacjenta i braku organizacji. Straciłem cały dzień, pieniądze (koszty kompletu prywatnych badań krwi i konsultacji ze specjalistą przed zabiegiem, dojazdu do i powrotu z kliniki - 200KM, utracone zarobki tego dnia itp.) i nerwy (w tym nieprzyjemna rozmowa z dyrektorem administracyjnym kliniki, który ma w nosie dobro pacjenta i chroni wyłącznie własny interes). Gorąco odradzam klinikę Solumed na ul. Wyrzyskiej 18 w Poznaniu! Omijajcie szerokim łukiem!

Pan dr. T. Dydymski wykonał u mnie operacje, która wykonał tragicznie. Konsekwencje ból i cierpienie. Piersi wcale nie są ładne, a do tego krzywe. Nie jestem jedyną zmasakrowana pacjentka. Opinie są wszedziej